Policjanci z Dęblina zatrzymali 21-latka, który nie zatrzymał się do kontroli. Podczas ucieczki młodzieniec doprowadził do kolizji z radiowozem

Do zdarzenia doszło w nocy (26/27 lutego) w Dęblinie. Policjanci  patrolując okolice osiedla Rycice postanowili skontrolować osobowego fiata. Na widok oznakowanego radiowozu kierowca uruchomił silnik i zaczął w pośpiechu odjeżdżać.

Policjanci używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych podjęli pościg. Kierujący osobówką zajechał im drogę doprowadzając do kolizji. Uciekinier następnie próbował zgubić patrol wjeżdżając w las. Szybko okazało się, że przecenił swoje możliwości gdyż ugrzązł w świeżo rozkopanej drodze gruntowej. – Kierującym okazał się 21-letni mieszkaniec Dęblina, który  podróżował z 22-letnim kolegą – informuje podinsp. Robert Wąsik z ryckiej policji.  – Młodzieńcy nie potrafili racjonalnie wyjaśnić powodów swojego zachowania. Obydwaj trafili na komendę – dodaje.

Jak się okazało, kierujący osobówką nie tylko rozbił kupiony trzy dni wcześniej samochód, ale również stracił prawo jazdy. Młody mężczyzna odpowie przed sądem nie tylko za spowodowanie kolizji drogowej. – Za ucieczkę przed policją zgodnie z kodeksem karnym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – zaznacza funkcjonariusz.