Nie można być obojętnym na informacje przekazane w 44 nr TG,a dotyczące spraw oświatowych.Czytam w nim,że „Pan dyrektor Sulej przygotował analizę możliwości rozwiązania problemu z oświatą,co daje nam w efekcie oszczędność ok. 1,5 mln zł rocznie i nie wiąże się z likwidacją szkół,ale decyzje należałoby podejmować do końca lutego przyszłego roku”. W wypowiedzi tej burmistrz zawarł informację,że na oświacie można zaoszczędzić i drugą,że skoro nie wiąże się to z likwidacją szkół to zapewne z przekazaniem ich, zgodnie z zapisem art.5 g ustawy z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty , w drodze umowy, osobie prawnej niebędącej jednostką samorządu terytorialnego lub osobie fizycznej. Stąd pojawia się termin – do końca lutego,gdyż właśnie przynajmniej na pół roku przed takim zamiarem informacja ma być przekazana zainteresowanym kręgom osób.Zapowiedzi debata na temat oświaty pojawiały się już dawno,ale z racji,że temat trudny lepiej postawić kogoś przed faktem dokonanym niż dyskutować.Czy radni mieli zbyt mało czasu,aby taką debatę przeprowadzić? Czy to,czego zapowiedzi miały miejsce w ubiegłym roku staną się rzeczywistością? Czy tak będzie zależy od nas samych,od rodziców uczniów,od nauczycieli i od WAS państwo radni. Czy „szkoła na kredyt” nie jest jedną z przyczyn takiej sytuacji? Czy tę szkołę także dotkną planowane zmiany? Coraz głośniej o nich w mieście,coraz głośniej.

Skoro cięcia w budżecie oświatowym na początku roku były świadome i celowe,a także pewna perspektywa konieczności zaciągnięcia kolejnego kredytu pod koniec roku,a taki wniosek można wysnuć z wypowiedzi pani skarbnik, to gdzie są ci”oni”, na których dziś kierowane są oczy rodziców,uczniów i nauczycieli??? Za jakiś czas podejmę próbę nazwania tego po imieniu,a tymczasem obserwuję i czekam na 29 listopada.

• This reply was modified 11 years, 5 months temu by  obserwator.

albo taki filmik http://www.youtube.com/watch?v=sb2YOg_dkQM&feature=player_embedded

Nie dalej jak w 2010 r.było tak:
http://www.youtube.com/watch?v=cZihVMEX8F8

„Szanowni państwo.Możemy budować drogi,chodniki. Możemy budować boiska,tylko po co nam to wszystko robić,jeśli nie wykształcimy naszych dzieci.I dzisiej mowa o oszczędzaniu na oświacie to chyba…nieporozumienie.(…)Na oświacie nikt nie zarobił.Do oświaty się dokładało,dokłada i będzie dokładać.(…)Mam nadzieję,że żadnych decyzji o likwidacji szkół i innych oświatowych obiektów…nikt nigdy o tym nie będzie wspominał”.

Takich słów użył burmistrz przekonując do swojego programu wyborczego wyborców. Mówić lubi,ze słuchaniem różnie bywa.Dziś w mieście mówi się nie o zamykaniu lecz zmianie organu prowadzącego.Jeśli nauczyciele będą milczeć i z pokorą znosić wszystko być może już niebawem połowa z nich nie będzie pracować,a pozostali przyjmą warunki kodeksowe czyli 40 godzin dydaktycznych za najniższą krajową, bez przywilejów KN.Oto kolejne skutki decyzji tych,którzy prawie jednogłośnie przyjmowali zaproponowane uchwały.Jaka atmosfera panuje w szkołach nie trudno się domyślić.Dlaczego?

Do powyższego wpisu mały cytat:
„Co na to prawo:
Sąd Najwyższy:
W sytuacji, gdy po rozwiązaniu stosunku pracy, nauczyciel podejmuje zatrudnienie w ramach nowego stosunku pracy już od 1 września (nawet w szkole prowadzonej przez tą samą jednostkę samorządu terytorialnego) odprawa i tak mu przysługuje. Stanowisko takie zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 czerwca 1995 r., gdzie stwierdził, że nauczyciel, z którym rozwiązano stosunek pracy w trybie art. 20 ust. 1 Karty Nauczyciela ma prawo do odprawy pieniężnej, przewidzianej w ust. 2 tego artykułu, choćby niezwłocznie podjął zatrudnienie (I PRN 29/95, OSNAPiUS 1995/22 poz. 277)”.

Jak również coś do poczytania :”Mam nadzieję że pogłoski o „problemie” odpraw to sprawa która szybko ucichnie a pomysłodawcy przeproszą nauczycieli i rodziców.
Swoją drogą, czy to jakaś nienawiść, złość, żółć panuje u niektórych by chcieć nie dac nauczycielom odpraw, zabraniac pracy w stowarzyszeniach? Odprawy się należą nauczycielom i prosze tego prawa nikomu nie zabierać”. Czy gminę Ryki też dotyczy ten problem???

Dorzucam jeszcze temat:”Nauczycielu zrezygnuj z podwyżki” i odprawy.
http://www.stefczyk.info/blogi/quo-vadis-polska-szkolo/nauczycielu-zrezygnuj-z-podwyzki%E2%80%A6,5231021997

I jak powiedział autor „tylko czemu ma na tym cierpieć nauczyciel, a nie prawdziwi autorzy tego stanu”?

• This reply was modified 11 years, 5 months temu by  obserwator.

Do poczytania:
http://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2011/08/dlaczego-nauczyciele-toleruja-mobbing-w.html
„Nauczyciele tolerują mobbing” – do czasu.

„Znając płaszczyzny, na których może dochodzić do zaistnienia mobbingu warto sprecyzować, kto może stać się mobberem (prześladowcą), a kto mobbingowanym (ofiarą). Mobber to z reguły „człowiek neurotyczny, bojaźliwy, pełen zazdrości i zawiści, nadmiernie kontrolujący i oceniający, a przede wszystkim o bardzo niskim poczuciu własnej wartości. Jego własne „ja” jest bardzo słabe, co sprawia, że stale obawia się o raz zdobytą pozycję. Nie lubi sukcesów innych ludzi i udaje, że ich nie dostrzega w nadziei, że inni też ich nie zobaczą. Bardzo chętnie natomiast przypisuje sobie cudze osiągnięcia. Wymaga ciągłych dowodów podporządkowania i nie toleruje sprzeciwu. Nie szanuje współpracowników i podwładnych, szybko wchodzi z nimi w konflikty. Satysfakcjonuje go poniżanie innych, a jego zarozumialstwo i lekceważący stosunek do innych jest próbą dowartościowania się i przejawem lęku przed odrzuceniem.” (M. Dąbrowska-Kaczorek, P. Banasik (2004), Jak wygrać z mobbingiem?,Wydanie I, Scientific Publishing Group, Gdańsk, s. 65)

• This reply was modified 11 years, 5 months temu by  obserwator.