Aktualności, Dęblin

Ponad 32 mln zł. Dęblin zadłuża się po uszy

Opublikowano 28 marca 2018, autor: Tomasz Mikusek

Na koniec roku Dęblin może mieć ponad 32 mln zł długu. Pieniądze z nowych kredytów pójdą na inwestycje i spłatę wcześniejszych kredytów

Nie minęło jeszcze pół roku jak miasto zaciągnęło kredyt na ponad 2 mln zł, a już teraz wyciąga ręce po następny. Gmina chce wyemitować za ponad 5,1 mln zł obligacji komunalnych.

Projekt kolejnego etapu zadłużenia burmistrz Beata Siedlecka przedstawiła 26 marca na komisjach stałych rady miasta. Uchwałę pozytywnie zaopiniowała komisja gospodarki przestrzennej i budżetu. Podobnie było podczas głosowania na sesji rady gminy. Radni zdecydowali, że trzeba sięgnąć po kolejne miliony i zadłużyć miasto jak nigdy dotąd

Musimy realizować inwestycje, na które miasto pozyskało środki unijne – mówi Waldemar Chochowski, przewodniczący rady miasta. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to na koniec 2018 roku Dęblin będzie miał dług w wysokości 32,6 mln zł.

10 mln zł pożyczki

W tym roku zaplanowano zwiększenie zadłużenia o 10 mln zł. Oprócz obligacji miasto weźmie pożyczkę z Funduszu Ochrony Środowiska na ponad 2 mln zł oraz ponad 3 mln zł kredytu bankowego. – Pożyczki to nic nowego w naszym samorządzie – mówi burmistrz Beata Siedlecka. – Możemy nie zaciągać tych kredytów, ale wtedy nie będzie pieniędzy na wkład własny do pozyskania środków zewnętrznych – dodaje. O jakie inwestycje chodzi? Przede wszystkim to modernizacja ulic w osiedlu Jagielloński czy wymiana oświetlenia ulicznego na energooszczędne. – Do tego modernizacja oczyszczalni ścieków i budowa kanalizacji oraz wodociągów na Rycicach i Michalinowie – wylicza włodarz.- Gdyby nie kredyty i obligacje te zadania musielibyśmy wykonać z własnych środków bez pomocy pieniędzy unijnych – dodaje. A tych miasto pozyskało blisko 40 mln zł.

1,3 mln zł pójdzie na wykup papierów wartościowych wyemitowanych w poprzednich kadencjach.

23 mln zł na start

Kiedy Beata Siedlecka obejmowała fotel burmistrza zadłużenie miasta wynosiło 23 mln zł. To efekt pożyczek, które zaciągał w ciągu ośmiu lat burmistrz Stanisław Włodarczyk. – Dlatego uważam, że zadłużenie miasta nie jest niczym nowym w jego historii – zauważa Siedlecka.

Wtedy również zostały dwukrotnie wyemitowane obligacje na łączną kwotę 8 mln zł. Wykup pierwszej transzy przypada na ten rok. Rata wynosi 1,3 mln zł. Dodatkowo w tym roku zostanie spłacone 460 tys. zł  kredytu.

 

RIO akceptuje

Jeszcze pod koniec 2017 roku Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu miasta wraz z nowymi kredytami. Według  RIO nie wpłynie to na kondycję finansową gminy w kolejnych latach pod warunkiem ścisłego przestrzegania założeń w wieloletniej prognozie finansowej.

 

 

Napisz komentarz »