Aktualności, Dęblin, Kłoczew, Nowodwór, Ryki, Stężyca, Ułęż

Nasz powiat wolny od świńskiej choroby

Opublikowano 18 września 2012, autor: Michał Pataj

Powiat rycki uzyskał status regionu wolnego od wirusa choroby Aujeszkyego świń. Rolnicy z naszego terenu muszą jednak uważać na to, skąd kupują trzodę. Nieostrożni powinni liczyć się z sankcjami finansowymi.

Powiat rycki status regionu wolnego od wirusa choroby Aujeszkyego uzyskał już w lipcu b.r. W związku z tym od 1 października rolnicy z naszego terenu mogą wprowadzać do swoich stad jedynie świnie pochodzące z regionów wolnych od wirusa, czyli z Lubelszczyzny (oprócz powiatu łukowskiego) oraz z województwa lubuskiego i kujawsko- pomorskiego.

W przypadku naszego powiatu istotny jest fakt, że z terenu województwa lubelskiego handlować nie można jedynie z sąsiadującym z nami powiatem łukowskim. -Tam nadal występują ogniska tej choroby. W związku z tym rolnicy z naszego powiatu nie mogą kupować zwierząt z powiatu łukowskiego – informuje Ryszard Wernicki, powiatowy lekarz weterynarii w Rykach.

Rolnicy nie mogą kupować świń z województw (w tym mazowieckiego) nie posiadających statusu regionu wolnego.

Jeśli do stada wprowadzone by zostały świnie niespełniające wymagań zdrowotnych, pochodzące ze stada o statusie niższym bądź, gdy świnie nie posiadają świadectwa zdrowia, to stado może stracić status urzędowo wolnego. „Powiatowy lekarz weterynarii może nadać temu stadu, w drodze decyzji, status stada podejrzanego o zakażenie wirusem choroby Aujeszkyego oraz zakazać przemieszczania świń ze stada i nakazać pobranie prób i przeprowadzanie badań serologicznych w kierunku choroby Aujeszkyego na koszt posiadacza zwierząt” – czytamy w komunikacie  Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Rykach skierowanym do hodowców świń. Każdy rolnik w przypadku nie przestrzegania zasad bezpieczeństwa musi być przygotowany na dotkliwe straty i sankcje finansowe.

Dla Ryszarda Wernickiego fakt otrzymania przez powiat rycki statusu wolnego od wirusa choroby Aujeszkyego jest dobrą wiadomością. – To jest sukces przede wszystkim rolników – przyznaje powiatowy lekarz weterynarii. – Ten status daje możliwość sprzedaży i handlu zwierzętami bez jakichkolwiek ograniczeń w całej Unii Europejskiej i wielu innych państwach. Jest pewna dolegliwość w postaci ograniczenia możliwości wprowadzania zwierząt z regionów o statusie niższym. To jest jednak dolegliwość przejściowa. Wynika ona z tego, że na terenie otaczającym nas stwierdzane są jeszcze dodatnie wyniki badań. Nie każdy sobie jeszcze z tym poradził, ale wszyscy są na finiszu tych działań.

Zdaniem powiatowego lekarza weterynarii występowanie wirusa Aujeszkyego nie wpłynęło na rynkowe ceny trzody chlewnej. – Myślę, że jak do tej pory w żaden sposób choroba nie wpłynęła na ceny – przyznaje Ryszard Wernicki. – A w tej chwili fakt, że gospodarstwa są wolne, powinien dawać możliwość uzyskiwania wyższych cen za sprzedawany żywiec.

 Choroba Aujeszkyego (inaczej wścieklizna rzekoma) jest zakaźną chorobą wirusową występującą u wielu gatunków ssaków domowych i dzikich. Naturalne zakażenia występują przede wszystkim u świń, ale także u bydła, owiec, psów, kotów, lisów oraz innych żyjących na wolności zwierząt mięsożernych.

Napisz komentarz »