Ponad 6 milionów na trzynastki urzędników i nauczycieli
Opublikowano 22 kwietnia 2015, autor: Zbigniew Jończyk
Nie liczy się trudna sytuacja budżetowa, efekty i osiągnięcia w pracy. Popularne trzynaste pensje trzeba było wypłacić wszystkim pracownikom budżetówki
Środki na trzynastki są zagwarantowane corocznie w budżetach samorządów. Jak zwykle najwyższe dodatkowe pensje otrzymali: starosta, burmistrzowie i wójtowie. Ich „trzynastki” po przepracowaniu całego roku to około 10 tys. zł (brutto). Tak już jest. Nic nie wskazuje na to, że miałoby to się w najbliższym czasie zmienić. Podatnicy co roku muszą „zrzucać” się na dodatkowe wynagrodzenia pracowników sfery budżetowej.
Najwięcej środków na wypłatę „trzynastek” musiało znaleźć starostwo. Ponad 1,7 mln zł. Niewiele mniej wydano w gminie Ryki – ponad 1,6 mln zł. Najmniej „trzynastki” kosztowały gminę Ułęż, bo niecałe 194 tys. zł.
Jagiełło na szczycie
Najwyższą „trzynastkę” wśród włodarzy uzyskał starosta rycki Stanisław Jagiełło – blisko 10,6 tys. zł. Najniższą natomiast Beata Siedlecka, burmistrz Dęblina, ale tylko dlatego, ze pracę na stanowisku rozpoczęła pod koniec roku. „Trzynastki” nie otrzymał były burmistrz stolicy polskich skrzydeł – Stanisław Włodarczyk. Jak się dowiedzieliśmy w magistracie, ze względu na brak podstaw prawnych do przyznania dodatkowego wynagrodzenia. „Trzynastki” nie otrzymał również nowy burmistrz Ryk – Jarosław Żaczek, który rozpoczął pracę dopiero w grudniu i w 2014 nie otrzymał wynagrodzenia. Dodatkowe wynagrodzenie należało się natomiast jego poprzednikowi. W tej sprawie radni podjęli uchwałę. Jerzy Gąska otrzymał ponad 9,3 tys. zł.
Kasa dla urzędników
Trzynastą pensję otrzymuje nie tylko władza. Pobierają ją również pracownicy urzędów, ośrodków pomocy społecznej, nauczyciele i pracownicy obsługi w placówkach oświatowych.
Analizując udostępnione dane wyraźnie widać, że największe kwoty samorządy przeznaczają na wypłatę „trzynastek” dla nauczycieli i pracowników oświaty. To około 75% wszystkich wydatków. Najwięcej dodatkowe pensje kosztują gminę Ryki. W tegorocznym budżecie na ten cel trzeba było znaleźć blisko 1,3 mln zł. Najmniej „nauczycielskie trzynastki” kosztowały gminę Ułęż – 118,2 tys. zł. Z kolei wypłata „trzynastek” dla urzędników najwięcej kosztowała starostwo powiatowe, bo blisko 247 tys. zł. Najtaniej gminę Ułęż – 58,6 tys. zł.
Należy się 8,5%
Zgodnie z ustawą o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym, „trzynastka” powinna zostać wypłacona pracownikom samorządowym do końca marca w wysokości 8,5% sumy wynagrodzenia za pracę otrzymanego przez pracownika w ciągu poprzedniego roku.
Tyle wydali na „trzynastki”
1,70 mln zł Powiat
1,61 mln zł Ryki
1,45 mln zł Dęblin
586,6 tys. zł Kłoczew
447,8 tys. zł Stężyca
319,2 tys. zł Nowodwór
194,6 tys. zł Ułęż
POWIAT | DĘBLIN | KŁOCZEW | NOWODWÓR | RYKI | STĘŻYCA | |
246.922 zł | 222.108 zł | 82.289 zł | 86.362 zł | 218.805 zł | 76.950 zł | |
1.067.828 zł | 1.178.251 zł | 480.056 zł | 232.878 zł | 1.296.386 zł | 328.411 zł |
Nie rozumiem za co te trzynastki, za to jak wygląda powiat?,gminy?, szpital? Drogi? Szkoly i przedszkola? O nie. Gdyby społeczeństwo miało przyznawac trzynastki, dopiero wtedy bylo by odzwierciedlenie za wyniki!!!! I wtedy bylo by sprawiedliwie.