Samorząd, Społeczeństwo, Stężyca

Wysypisko w Brzeźcach stało się niebezpieczne

Opublikowano 22 kwietnia 2015, autor: Tomasz Mikusek

Jeśli poziom emisji metanu na wysypisku śmieci dalej będzie się podnosił, to może dojść do wybuchu i pożaru – alarmuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie

Składowisko odpadów w Brzeźcach (gm Stężyca) w dalszym ciągu budzi emocje. Mieszkańcy skarżą się na smród. Zaczęły pojawiać się podejrzenia (do tej pory nie potwierdzone), że mogą tu trafiać niebezpieczne odpady.

Firma „Ekolider” zarządza gminnym wysypiskiem od lutego 2014 roku. Jeszcze w zeszłym roku przedstawiciele firmy twierdzili, że nie otrzymywali sygnałów od mieszkańców. Teraz sytuacja się zmieniła. – Faktycznie zaczęliśmy otrzymywać informacje, że wysypisko przeszkadza ludziom – mówi Anna Ćmiel, główny specjalista ds. ochrony środowiska w „Ekoliderze”.

Są nieprawidłowości

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska z Lublina zaangażował się w sprawę. Ostatnie kontrole miały miejsce 16 stycznia i 5 lutego. „Twój Głos” dotarł do dokumentów pokontrolnych. Wskazują one szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu składowiska. To niesprawna studzienka odgazowująca, braki w ogrodzeniu oraz zanieczyszczony teren wokół składowiska. Jednak najpoważniejszym naruszeniem jest wysoka emisja metanu do środowiska. – Odkąd składowisko przejęła firma Ekolider, te wskaźniki zaczęły rosnąć – mówi Grzegorz Uliński, kierownik wydziału inspekcji z WIOŚ.

Jak informuje inspektorat, jeszcze nie ma zagrożenia wybuchem. Jeśli jednak emisja metanu będzie się zwiększać, może dojść do pożaru i skażenia środowiska. – Monitorujemy tę sprawę, a Ekolider przesyła regularnie analizy stężenia – mówi Uliński.

Dokumenty się zgadzają

Kontrola na początku roku objęła również dokumentację wysypiska. – W papierach wszystko się zgadza – mówi Uliński. Inspektorzy mają jednak wątpliwości, czy składowisko jest używane zgodnie z przeznaczeniem. Jak wyjaśniają, przy normalnej eksploatacji oraz składowaniu sortowanych odpadów, poziom metanu powstałego z procesów biologicznych powinien być minimalny lub zerowy. – Niestety nasze pomiary w jednej ze studni odgazowujących wskazują zupełnie co innego – informuje Uliński.

Przyczyną może być to, że zanim przejęliśmy wysypisko, odpady były ugniatane spychaczem. Głównie przy studni, gdzie jest wysokie stężenie gazu – mówi Anna Ćmiel. – My ugniatamy kompaktorem, który waży 36 ton, dlatego cały materiał osiada, zagęszcza się i procesy gnilne nasilają się – dodaje. Według przedstawicielki firmy, to jest właśnie powód zwiększonej emisji metanu.

Jeszcze więcej kontroli

W ciągu ostatnich trzech tygodni inspektorzy kilkukrotnie wizytowali Brzeźce. Czekali na śmieciarki „Ekolidera”, aby przyjrzeć się temu, co wwożą. Nie doczekali się. – Być może ktoś uprzejmy poinformował zarządcę o możliwych kontrolach, bo żadne auta się nie pojawiły – mówi Uliński.

Cała sprawa została zgłoszona do Departamentu Rolnictwa i Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. – Przekazaliśmy informacje o nieprawidłowościach oraz obowiązkach, jakie ma wykonać zarządca – usłyszeliśmy w inspektoracie. WIOŚ wnioskuje do marszałka o przegląd ekologiczny wysypiska, który będzie musiała wykonać firma „Ekolider”. – Taki przegląd ma określić oddziaływanie składowiska na środowisko, a także, czy spełnia ono przepisy – mówi Uliński. Jeśli okaże się, że wysypisko nie przejdzie przeglądu, to może zostać zamknięte.

Zarządzenia są powoli realizowane

W związku z naruszeniami wydaliśmy zarządzenie do usunięcia nieprawidłowości do 15 marca – usłyszeliśmy w inspektoracie. Emisję metanu „Ekolider” musi wyeliminować do 30 kwietnia.

W piątek udaliśmy się do Brzeźc, aby sprawdzić, czy zalecenia WIOŚ-u zostały wykonane. Na miejscu zastaliśmy naprawione ogrodzenie. – Studnia odgazowującą także została naprawiona – informuje Anna Ćmiel. Jednak śmieci zalegające wokół terenu posprzątano tylko z jednej strony. Najwięcej problemów może być z eliminacją emisji metanu. – Pracujemy nad tym problemem. Musimy znaleźć takie rozwiązanie, które będzie bezpieczne dla ludzi i środowiska – usłyszeliśmy od przedstawicielki „Ekolidera”.

Napisz komentarz »