Samorząd

Gmina chce kupić dworce w Leopoldowie i w Rykach

Opublikowano 06 maja 2015, autor: Zbigniew Jończyk

Kolej wyceniła nieruchomości w Rykach i Leopoldowie zabudowane dworcami kolejowymi wraz z drogami dojazdowymi na ponad 1,1 mln zł. Gmina może je kupić za niewiele ponad 40 tys. zł

Rozmowy z PKP w sprawie przejęcia dworców rozpoczęły się kilka lat temu. Tempa nabrały w ubiegłym roku. Latem kolej zaproponowała ryckiemu samorządowi dwa rozwiązania.

Nie było wyceny

Pierwsza propozycja dotyczyła sprzedaży dróg kolejowych przy dworcach. Gdyby gmina zdecydowała się na takie rozwiązanie, budynek otrzymałaby za darmo, ale musiałaby utrzymać poczekalnię dla podróżnych. Inna propozycja dotyczyła zakupu przez gminę samego dworca. Wówczas drogi dojazdowe samorząd otrzymałby za darmo i nie musiałaby utrzymywać poczekalni. To drugie rozwiązanie byłoby sporo droższe. Nikt nie dysponował jednak wyceną nieruchomości. – Nie można w ciemnio podjąć decyzji. Moje rozmowy będą szły w tym kierunku, żeby kolej wyceniła obydwa budynki – zapowiedział Jerzy Gąska, ówczesny burmistrz Ryk. Do końca kadencji nic się nie zmieniło. Dopiero miesiąc temu PKP S.A. Odział Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie poinformował Urząd Miejski w Rykach, że zostały sporządzone operaty szacunkowe określające wartości rynkowe nieruchomości. Dwa budynki dworcowe w Rykach i Leopoldowie oraz w sumie pięć dróg dojazdowych do nich (w tym z najdłuższą ulicą Kolejową w Rykach) wyceniono na ponad 1,1 mln zł. Wiadomo było, że gminy nie stać na taki zakup. Tym bardziej, że zarówno dworce, jak i drogi są w opłakanym stanie.

Komisje na „tak”

9 kwietnia obecny burmistrz Ryk w Lublinie negocjował z PKP. – Udało się osiągnąć kompromis – informuje Jarosław Żaczek. Gmina może kupić jedną drogę w Leopoldowie za 7 tys. zł oraz jedną drogę w Rykach za 32 tys. zł (ulicę Kolejową wyceniono na ponad 0,5 mln zł). Całą resztę kolej jest gotowa oddać gminie za darmo. – Trzeba będzie jeszcze ponieść koszty aktów notarialnych – uściśla burmistrz Żaczek. Zdaniem burmistrza warto się zdecydować na zakup. – To są nieruchomości, które mogą służyć różnym celom, również na poszerzenie naszego zasobu mieszkań socjalnych. Uważam, że za taką kwotę warto ten majątek przejąć – przekonuje. Ostateczną decyzję będzie podejmowała rada miejska. Sprawa była omawiana na posiedzeniach komisji stałych. Zyskała poparcie większości. Uchwała w tej sprawie powinna trafić niebawem na sesję.

Powybijane okna, odrapane ściany

Sceptycy podkreślają zły stan budynków, który będzie wymagał w przyszłości poważnych nakładów. – Jak budynki wyglądają to widać, ale wszystkie nasze lokale, które są w zasobie lokali socjalnych, czy komunalnych są w kiepskim stanie i wymagają nakładów – odpowiada Jarosław Żaczek. – To kwestia znalezienia sposobu dofinansowania remontu – dodaje. Burmistrz ma nadzieję, że niebawem pojawią się fundusze zewnętrzne, z których gmina będzie mogła skorzystać. – Kolej nie zainwestuje tu żadnych pieniędzy ani w budynki ani w drogi i dalej będą niszczały i psuły wizerunek naszej gminy – stwierdza burmistrz.

Dachu nad głową nie stracą

Zarówno w Rykach, jak i w Leopoldowie w budynkach PKP zamieszkują rodziny. Nie zmieni się to po ewentualnej transakcji. – Będą dalej tam mieszkali, ale umowę będą mieli zawartą nie z PKP tylko z gminą – oznajmia Żaczek. Część lokali jest również dzierżawiona innym spółkom kolejowym i stanowi kilkutysięczny przychód, który po zakupie byłby przychodem gminy.

Coraz więcej samorządów w Polsce decyduje się na zakup „nieczynnych” dworców. Niedawno tak stało się w Krasnymstawie. W sumie do zbycia PKP w całej Polsce ma kilkaset dworców. Te, które już udało się zbyć samorządom, nabierają nowego blasku.

Napisz komentarz »