Ustawa śmieciowa nakłada na gminy obowiązek odbioru odpadów z gospodarstw domowych. Śmieciarki zabierają nie tylko papier, szkło i plastik, ale również odpady budowlane, czy gruz. Niestety, chyba nie wszyscy mieszkańcy Stężycy zdają sobie z tego sprawę. Ktoś szczególnie upodobał sobie teren stężyckiej Wspólnoty Gruntowej przy ulicy Sieciechowskiej i Powiśle. Żeby było ciekawiej, dzikie wysypisko nieznani sprawcy zrobili sobie dosłownie kilkanaście metrów od zabudowań. Z podwórek jednak niewiele widać. Teren się urywa, a wszystkie odpady są wyrzucane na dół. – Ludzie śmiecą, a my musimy sprzątać – denerwuje się Jerzy Stępień, ze Wspólnoty. – Dostaliśmy nawet pismo z urzędu gminy z wezwaniem do uprzątnięcia terenu – dodaje.

– To jest teren wspólnoty i do nich należy zachowanie porządku i czystości – mówi Grażyna Domańska, zastępca wójta gminy Stężyca. – W czasach, kiedy wszystkie odpady są odbierane z gospodarstw domowych, takie sytuacje są trudne do zrozumienia – mówi Domańska. Jak się dowiedzieliśmy, urzędnicy nie pozostają bierni. Prowadzą rozmowy z mieszkańcami, aby zwracali uwagę na osoby, które zanieczyszczają środowisko. Jak zapewnia wice wójt, urząd będzie przyglądał się sprawie zaśmiecania terenu gminy.

Mandat do 500 zł

Ludzie, którzy pozwalają sobie na taki proceder nie mogą czuć się bezkarnie. Zgodnie z kodeksem wykroczeń za zaśmiecanie jest przewidziana kara grzywny do 500 zł. Na dodatek zaśmiecany teren przy ulicy Sieciechowskiej i Powiśle to obszar Natura 2000, więc konsekwencje dla osób złapanych na gorącym uczynku mogą być bardziej surowe.