na sygnale

Śmigłowiec zabrał kobietę w ciąży do szpitala

Opublikowano 17 czerwca 2015, autor: Łukasz Prusak, Małgorzata Gral

Żeby uniknąć zderzenia z tirem kierowca zjechał na pobocze. Skończyło się dachowaniem. Do szpitala trafiła ciężarna pasażerka

Grabów Rycki. W piątek po 13 w domu państwa Komór właśnie był obiad. Pisk i huk postawił domowników na równe nogi. – Wyskoczyłem z mieszkania i zobaczyłem, że na przeciwko mojej posesji na dachu leży osobówka. W środku były dwie osoby – relacjonuje Przemysław Komór. – Kierowca prosił, żeby szybko zadzwonić na pogotowie, bo jego żona jest w dziewiątym miesiącu ciąży.  Poszkodowani wydostali się z wraku o własnych siłach – opowiada świadek zdarzenia.

Po kilku minutach na miejscu była już kareta, straż i policja. Z relacji świadków wynikało, że jadące osobówką małżeństwo, żeby na łuku drogi uniknąć zderzenia z ciężarówką, zjechało na pobocze. Skończyło się dachowaniem. Dokładne przyczyny wypadku bada policja.

Nadkom Jacek Wójcik, oficer prasowy ryckiej policji informuje, że kierujący osobowym seatem, 27-letni mieszkaniec Lublina, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze. – 27-latek był trzeźwy – informuje Wójcik.

Z racji obawy o życie i zdrowie młodej kobiety oraz jej nienarodzonego dziecka zapadła decyzja o wezwaniu na miejsce śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Drogą powietrzną poszkodowana trafiła do szpitala w Lublinie. Jej mąż został przetransportowany karetką do lecznicy w Rykach.

Emil Brodowski, sołtys Grabowa Ryckiego

Potrzebne „sierżanty”

Na tym niebezpiecznym łuku były kiedyś tzw. „sierżanty” pokazujące, że mamy tu ostry zakręt. Co rusz ktoś jedzie za szybko i te znaki niszy.

Celestyna Mazur, mieszkanka Grabowa Ryckiego

Częste wypadki

Tu już dochodziło do wypadków. Była kraksa na motorze i z udziałem osobówki. Kiedyś nocą tir się nie wyrobił.

Motocykle 125 - Jaki wybrać? Jaki kupić?
Napisz komentarz »