Stężyca

Niech nad wodą będzie bezpiecznie

Opublikowano 08 lipca 2015, autor: Marlena Ochal

Na terenie Wyspy Wisła wypoczywają tłumy plażowiczów. Nad ich bezpieczeństwem czuwają ratownicy. Ratownicy zadbają też o bezpieczeństwo podczas kąpieli na basenie w Rykach

Natalia i Katarzyna Włodarczyk i Andżelika Pietrzak przyszły, aby schłodzić się w upalny dzień, opalić, odpocząć. – Mamy wakacje, więc przychodzimy tu dość często, poza tym mieszkamy niedaleko – mówi Andżelika ze Stężycy.

Dziewczyny zawsze kąpią się w miejscach wyznaczonych i pamiętają o zasadach bezpieczeństwa nad wodą. – Dobrze, że nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwają ratownicy. Czujemy się bezpiecznie – mówią siostry Włodarczyk z Kletni.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
W weekend na stężyckiej łasze po raz pierwszy w tym roku pracę rozpoczęli ratownicy  Bartosz Błachnio i Paweł Lipiński. Na razie pracują w weekendy. Niewykluczone jednak, że przy dobrej pogodzie będą tu także w dni powszednie. Kąpielisko w Stężycy podzielone jest na dwie części: płytszą o głębokości do 1,2 m oraz głębsze do 1,7m. – Dzisiaj jest spokojnie. Nie było groźnych sytuacji. Najczęściej używamy sygnału gwizdka, jeśli dzieci, wypływają poza teren kąpieliska, bo dalej jest już głęboka woda. W ten sposób nakazujemy powrót. Bezwzględnie zakazane są skoki z mostu do wody i kąpiele po alkoholu – mówi Bartosz.
Ratownicy przypominają, że rodzice nad wodą powinni pilnować swoich pociech. – Dzieci do lat 7 muszą być pod opieką. Przydatne są dmuchane koła ratunkowe, materace czy rękawki – dodaje Paweł Lipiński. Ratownicy przypominają, że w upalne dni należy pamiętać o ochronie przed słońcem. Należy stosować kremy ochronne z filtrem UV, nakrycia głowy, chować się pod parasole. Warto też pić dużo wody. Ratownicy dysponują dwoma kołami ratunkowymi, rzutkami, boją szybkiej pomocy oraz specjalistyczną torbą.Kąpieliska strzeżone i nie

W najbliższej okolicy mamy dwa strzeżone kąpieliska: w Stężycy i Hucie Zadybskiej. Popularnością cieszą się także inne zbiorniki m.in. w Długowoli i Sobieszynie. Kąpiele w nich to duże ryzyko, podobnie jak w rzekach Wiśle i Wieprzu. Mieszkańcy preferują wyjazdy nad wodę do sąsiedniego powiatu puławskiego – Nieciecz, Borowa, Skoki. Szczególną popularnością cieszą się takie miejsca jak Firlej (50 km od Ryk) czy Białe (152 km od Ryk).

Przypominamy, że przez cały czas otwarta jest pływalnia w Rykach przy ul. Janiszewskiej. Tu mamy pewność, że pływamy pod okiem ratownika. Jest to szczególnie ważne dla rodziców dzieci, które nie wyobrażają sobie wakacji bez wody. Cena za godzinę korzystania z basenu oraz zjeżdżalni i jacuzzi zależna jest od pory dnia, tygodnia i rodzaju biletu. Koszt to około 10 zł za osobę.

Policjanci i strażacy apelują, aby:

– kąpać się tylko i wyłącznie w miejscach strzeżonych i do tego przeznaczonych

– pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu. Nawet najmniejsza jego ilość, w połączeniu z wysoką temperaturą, powoduje obniżenie koncentracji oraz problemy z koordynacją

– nie skakać do wody na główkę – zwłaszcza w miejscach, których nie znamy i nie wiemy, jaka jest głębokość

– przed zanurzeniem ciała w wodzie należy je stopniowo schładzać. Nie wchodzić do wody gwałtownie, ponieważ istnieje ryzyko doznania szoku termicznego.

– nie pływać od razu po spożyciu posiłku

– stosować się do regulaminów kąpielisk

Liczba utonięć

2014 r. – 2

2015 r. – 1

 

Napisz komentarz »