Samorząd

Miasto wydało 86 tys. zł na działkę, której nie może wpisać do ksiąg

Opublikowano 08 lipca 2015, autor: Marlena Ochal

Miasto Dęblin, korzystając z prawa pierwokupu, chciało nabyć atrakcyjną pod względem ceny i położenia działkę przy ul. 15. P.P. „Wilków”. Transakcja została sfinalizowana

Chodzi o działkę, która jest własnością Spółdzielni Mieszkaniowej „Południe” w Puławach i na której znajduje się 27 garaży. Kupnem tego terenu od początku było zainteresowane małżeństwo ze Stężycy. Chcieli tu wybudować pawilon handlowy. Działka w studium zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczona pod działalność gospodarczą.

Garaże kwestią problemową

Małżeństwo podpisało akt umowy warunkowej kupna/sprzedaży ze spółdzielnią „Południe”. Zostali poinformowani, że działka podlega prawu pierwokupu i że miasto może z tego prawa skorzystać. – Baliśmy się, że nasi mieszkańcy, głównie z ul. Staszica, staną przed dylematem przeniesienia garaży w inne miejsce – mówi burmistrz Dęblina Beata Siedlecka. Prawo pierwokupu dotyczy działki niezabudowanej trwale, tzn. gdy nie ma na niej budynków z fundamentami, do których postawienia wymagane jest wydanie decyzji budowlanej. Działka, o której mowa, w ewidencji gruntów jest określona jako „inne tereny zabudowane”. Garaże blaszane nie mają umocowania trwałego. Nie nanosi się ich na mapy ewidencyjne. Nie wszystkie jednak rzeczy, będące obiektami budowlanymi, są nanoszone na mapę, np. sieci przesyłowe, reklamy na fundamentach. Elementami zabudowy są natomiast umocowane fundamentami stelaże pod banery reklamowe. Na działce znajduje się jeden taki maszt, który w rozumieniu prawa jest obiektem budowlanym. – Notariusz stwierdził, że działka nie jest zabudowana trwale. Garaże nie były wybudowane na podstawie decyzji budowlanych. Z dokumentów wynika, że nie są one związane z gruntem w związku z tym zapisał prawo pierwokupu na rzecz miasta – tłumaczy burmistrz Siedlecka.

Jeden radny przeciw

24 kwietnia dęblińscy radni zgodzili się na kupno działki. Przeciwny był tylko radny Andrzej Banaś, który przestrzegał przed zakupem tego terenu. – Byłem przeciwny dwukrotnie. Swoją decyzję tłumaczyłem tym, że tego typu uchwały rada nie powinna podejmować, ponieważ nie jest kompetentna. Właściwym jest do tego burmistrz. Ma uprawnienie do korzystania z prawa pierwokupu bez udziału rady – mówi Banaś. Wiceprzewodniczącemu rady miasta nie podobał się także komercyjny cel wpisany w uzasadnieniu uchwały. – Uważam, że gmina powinna korzystać z prawa pierwokupu, ale na cele zapisane w ustawie, związane z działalnością gminy, a  nie zarobkowe. Od tego są inne podmioty – tłumaczy.

Uchwała unieważniona

Miasto podpisało akt notarialny ze spółdzielnią i przelało na jej konto 86 tys. zł. Szybko jednak okazało się, że uchwała podjęta przez radnych jest nieważna. Najpierw unieważnił ją wojewoda, a 8 czerwca Sąd Rejonowy w Rykach nie pozwolił na sfinalizowanie transakcji i wpisanie nieruchomości do księgi wieczystej.

Wojewoda uchylił uchwałę, ponieważ uznał, iż burmistrz sam może skorzystać z prawa pierwokupu, nie pytając o zgodę rady, chociaż do tej pory była taka praktyka, że notariusz nie sporządziłby aktu notarialnego nabycia nieruchomości w drodze pierwokupu, gdyby jednym z dokumentów nie była uchwała RM zezwalająca na jej nabycie – mówi Siedlecka.

Nie składają broni

Sprawa jest w toku. Małżeństwo ze Stężycy będzie walczyć o działkę, na której chce prowadzić biznes. Gmina także nie składa broni. – Jeśli ktoś będzie starał się udowodnić, że garaże są trwale związane z gruntem, będzie musiał udowodnić także, że mieszkańcy nielegalnie je postawili – mówi burmistrz.

Czy gmina zapłaci karę za to, że działka nie do końca podlegała prawu pierwokupu? Burmistrz twierdzi, że nie. – Kara pieniężna nie ma umocowania prawnego. Gmina skorzystała z prawa pierwokupu, o jakim została pouczona w akcie notarialnym podpisanym przez Spółdzielnię „Południe” i małżeństwo ze Stężycy – mówi Siedlecka.

Burmistrz zaskarży decyzję sądu o odmowie wpisania nieruchomości do księgi wieczystej. Ponadto gmina pokrzyżowała plany inwestycyjne przedsiębiorcom, którzy nie wykluczają wystąpienia o odszkodowania.

Napisz komentarz »