na sygnale

Uciekał przed policją. Ma 11 zarzutów

Opublikowano 12 sierpnia 2015, autor: Łukasz Prusak

Były radny i kandydat na burmistrza Ryk stanie przed sądem za nocną ucieczkę ulicami miasta

Niedawno do Sądu Rejonowego w Rykach trafił wniosek o ukaranie R. S. Były samorządowiec usłyszał 11 zarzutów w związku z nocną, szaleńczą ucieczką przed stróżami prawa. Ścigały go trzy radiowozy. „Twój Głos” dotarł do akt tej sprawy.

Omal nie staranował radiowozu

17 kwietnia około godz. 21. policjanci zostali wezwani przez przypadkowego świadka. Mężczyzna informował, że widział, jak ulicami Ryk jeździ terenowy nissan, którego kierowca może być pod wpływem alkoholu. Miał na to wskazywać styl jazdy. Na miejsce dyżurny skierował trzy patrole. Policjanci dotarli na ul. Przemysłową. Świadek opowiadał, że podejrzany kierowca skręcił gdzieś w polną drogę. Po chwili auto pojawiło się ponownie na ul. Przemysłowej. Kiedy mundurowi je zobaczyli włączyli syreny i ruszyli w pościg. Nissan uciekał w kierunku ul. Słowackiego. Z zeznań policjantów, które są w aktach sprawy, dowiadujemy się, że kierowca nie reagował na wezwania do zatrzymania. Omal nie spowodował zderzenia z osobówką jadącą od strony Dęblina. Do tragedii nie doszło tylko dlatego, że jej kierowca ostro hamował. Policjanci zeznali, że w czasie ucieczki prowadzący nissana mężczyzna najeżdżał na chodnik i nie zatrzymał się na „stopie”. Omal nie staranował też radiowozu, który zagrodził mu drogę. W zeznaniach czytamy, że terenówka minęła go o kilka centymetrów. Kiedy uciekinier wjechał w pola pościg się urwał. Policjanci przeczesali jeszcze Krasnogliny. Kierowca przepadł jak kamień w wodę. Nie na długo jednak cieszył się z „udanej” ucieczki. Policjanci doskonale wiedzieli kogo ścigają. Sześciu funkcjonariuszy rozpoznało, że za kółkiem terenówki siedział R. S.

Puk puk. Tu policja

Dzień później o 7.30 rano policjanci zapukali do domu S. W związku z nocnymi wydarzeniami chcieli zbadać go alkomatem. W notatce służbowej, którą sporządził jeden z funkcjonariuszy czytamy, że S. nie zastali. Otworzyła im jego żona. Kobieta tłumaczyła, że męża już nie ma. Wyszedł. Poprzedniego dnia wrócił do domu w okolicach godziny 19:30 – 20. Był zmęczony. Razem położyli się spać.

Później w zeznaniach żony S. czytamy, że jej mąż wrócił do domu, zjadł i się położył. Żona natomiast wyszła ok. godz. 21. Wzięła swój samochód i pojechała załatwiać sprawy. Wróciła po 22. Pani S. odmówiła odpowiedzi na pytanie, czy ma komórkę i czy między godz. 21. a 22. kontaktowała się z mężem. Kobieta zeznała, że kiedy wróciła do domu, nie zaglądała do pokoju, w którym śpi mąż. Była jednak przekonana, że tam jest.

Policjanci spotkali S. trzy dni po ucieczce. Zatrzymali go do kontroli, kiedy jechał autem żony. Okazało się, że na jego koncie jest 26 punktów karnych. S. stracił prawo jazdy.

„To nie ja”

Podejrzany od samego początku nie przyznawał się, że siedział za kierownicą nissana. W czasie przesłuchania na policji odmówił składania wyjaśnień. Powiedział tylko, że zrobi to przed sądem. W rozmowie z „Twoim Głosem” tłumaczył, że to nie on jechał terenówką. – Ja wtedy nie kierowałem – mówił były samorządowiec. Twierdził, że kiedy trwał pościg on był w domu. – Mam na to świadków – utrzymywał. Nie wie też, kto kierował samochodem.

S. złożył zażalenie na postanowienie sądu o zatrzymaniu prawa jazdy. Utrzymywał, że odebranie „prawka” wszystkich kategorii uderza w jego sposób zarobkowania. S. jest rolnikiem. Brak dokumentu utrudnia mu też prowadzenie działalności gospodarczej. Sąd nie podzielił tych argumentów i utrzymał w mocy postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy.

Działacz i samorządowiec

S. w 2010 roku zdobył mandat radnego gminy Ryki. Startował z ramienia Prawicowego Ruchu Samorządowego. Poparło go wówczas 109 wyborców. Do rady gminy w 2014 startował z okręgu nr 10 – dostał 120 głosów. Przegrał z Ireną Jeżewską różnicą 41 głosów. W ostatnich wyborach kandydował na fotel burmistrza z ramienia ugrupowania Razem dla Gminy Ryki. Zdobył 209 głosów. Było to najniższe poparcie wśród wszystkich kandydatów. Sąd Rejonowy w Rykach wyznaczył na 2 września posiedzenie w sprawie nocnej ucieczki przed policją.

komentarz »
  1. hkmbvj 14 marca 2018 21:24 - Odpowiedź

    Ot polskie realia.

Napisz komentarz »