Aktualności, Dęblin

„Szlachetna Paczka” pomaga. Pan Kazimierz dostał węgiel i ubrania

Opublikowano 04 stycznia 2019, autor:

– Jestem zadowolony i dziękuje wszystkim za piękne dary. Teraz mam co jeść i w domu jest ciepło – mówi 83-letni Kazimierz Grudzień z Dęblina

Pan Kazimierz po śmierci żony został sam. Towarzystwa dotrzymuje mu 8 kotów. – Kiedy było bardzo zimno, wołałem je na łóżko i dzięki temu ogrzewały mnie – opowiada. W domu u seniora nie ma bieżącej wody, łazienki, ani światła w kuchni. Do niedawna prądu nie było też w całym domu. Mężczyzna utrzymuje się ze skromnej emerytury. Opowiada, że zdarzało się, że nie miał co jeść. Teraz sytuacja nieco się poprawiła. Pan Kazimierz otrzymał 800 kg węgla ze składu Tadeusza Szymajdy w Dęblinie. Poza tym dostał paczki żywnościowe z Duszpasterstwa Akademickiego. Do tego ubrania, pościel, koce, karmę i kuwety dla kotów.

„Moje życie się zmieniło”

 – Jestem szczęśliwy jak cholera. Moje życie zmieniło się na lepsze – mówi pan Kazimierz. To wszystko dzięki wolontariuszom „Szlachetnej Paczki”, którzy odwiedzili pana Kazimierza w ubiegłym tygodniu. – Lubię pomagać, bo sama znalazłam się na życiowym zakręcie. Najbardziej wzrusza mnie, gdy ludzie się uśmiechają i cieszą. Czują się ważni – wyjaśnia lider akcji w powiecie ryckim, Beata Kołodziej. – Prawdziwa bieda nie woła o pomoc. Właśnie tam docieramy – dodaje. Opowiada, że zanim darczyńcy pomogli panu Kazimierzowi w domu panował bałagan, było zimno, a w garnkach zamiast posiłków była pleśń. Na meblach leżały kocie odchody. – Posprzątałyśmy w mieszkaniu. Znalazłam nie opłacone rachunki, dlatego światło zostało odcięte. Zapłaciłam je. Pan Kazio był smutny i zmęczony życiem. Teraz zaczął się uśmiechać i rozmawiać z nami – dodaje. Grudnia codziennie odwiedza osoba, która sprząta, przygotowuje posiłki i pomaga w codziennej toalecie.

Marzyli o rowerach

Wolontariusze wspominają również historię samotnej kobiety z dwójką dzieci. – To wrażliwa, dobra dziewczyna, niestety dotknięta przemocą. Stara się wychować dzieci jak najlepiej. W domu ma czysto i dba o pociechy – opowiada wolontariuszka Małgorzata Michalska – Pacek. Mówi, że kobieta znalazła się w trudnej sytuacji materialnej i nie może samodzielnie zaspokoić wszystkich potrzeb dzieci. Rodzeństwo marzyło m.in. o rowerach. – Kobiecie pomogła Anna Krygrowska wspólnie ze stowarzyszeniem „Orlęta”. Połączyli siły, znaleźli innych chętnych do wsparcia. Udało się – dodaje. Do rodziny trafiły 34 paczki. W tym dwa rowery, biurko, ubrania dla dzieci, buty, zabawki, mikrofalówka, słodycze i żywność. – Ta pani płakała z radości, widząc jak dzieci piszczą ze szczęścia – mówi Pacek.

Meble na start

Wśród potrzebujących znalazł się również pan Marek z trójką dzieci. – Jest po rozwodzie. Sąd przydzielił mu opiekę. Finansowo radzi sobie nieźle, ale rodzina mieszka w jednym pokoju – opowiada pani Małgorzata. – Nie mają dobrych warunków, a dzieci potrzebują więcej prywatności. Dlatego poszukują mieszkania do wynajęcia – dodaje. Darczyńcy przekazali rodzinie na start meble do kuchni, pralkę, kuchenkę i lodówkę. – Urządzenie kuchni mają z głowy i mamy nadzieję, że dalej wszystko się ułoży. Ludzie byli wdzięczni, za to, że ktoś ich zauważył i płakali z radości – mówi Pacek.

Inna samotna kobieta z Bobrownik, mieszkająca w złych warunkach, nie miała co włożyć do garnka. – Utrzymuje się głównie ze sprzedaży zbieranego złomu, a w domu ma zimno i brudno – opowiada Beata Kołodziej. – Kobieta dogrzewała się elektrycznym grzejnikiem, przez co musiała płacić wysokie rachunki za prąd – dodaje. Dzięki wsparciu otrzymała tonę węgla i paczki z żywnością. – Warto działać dla takich ludzi i chwil, kiedy są radośni. Jesteśmy zmęczeni ciężką pracą przez ostatnie kilka tygodni, ale w pełni usatysfakcjonowali, że udało nam się tak wiele zrobić. Dziękujemy wszystkim , którzy zaangażowali się w akcję – kończy Beata Kołodziej. Tegoroczny finał „Szlachetnej Paczki” był  osiemnastym w historii.

Nie byłaby możliwa bez pracy i zaangażowania drużyny wolontariuszy, którzy stanowią o sile „Paczki” i pełnią w niej kluczową rolę. Bo to oni docierają do rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji i określają, jaki rodzaj pomocy da im szansę na realną poprawę.

 

„Szlachetna Paczka” w powiecie 

11 wolontariuszy włączyło się do działania

24  rodzin otrzymało pomoc

12 tys. zł to wartość najdroższej paczki

289 paczek otrzymali potrzebujący

Wolontariusze „Szlachetnej Paczki” 
Lider Beata Kołodziej oraz wolontariusze Małgorzata Michalska – Pacek, Małgorzata Kalita, Marcin Telego, Natalia Gruntowa, Natalia Smolarz, Żaneta Gregier, Katarzyna Drążyk, Julia Włodkowska, Kacper Małkiewicz, Paulina Jakubik i Andżelika Drążyk

 

Napisz komentarz »