A w ogóle jak to jest z tym naszym ryckim szpitalem, bo się nie orientuję. Z tego co widać jakie karetki jeżdżą po Rykach, to chyba zarządza nim ta firma AMG cośtam. A tu ciekawych rzeczy się można dowiedzieć, że jakieś dwie firmy zarządzają szpitalem. To jakiś ewenement w skali całego kraju. Rozumiem, że też bez przetargu „zatroskani” o losy służby zdrowia radni powiatowi oddali w zarządzanie szpital? Swoją drogą ciekawy sposób tak oddać mienie powiatowe.
No coś Ty tak oskarżać starostę. W TG nic o tym nie napisali. A poza tym wiadomo, że przecież wszystkiemu w Rykach winny jest burmistrz. 😉

Z tego co mi wiadomo, to starosta był kiedyś dyrektorem szpitala, to zakładam że miał odpowiednie kwalifikacje do pełnienia takiej funkcji i spełniał wymagania określone w odpowiedniej ustawie. Może uchyli nam rąbka tajemnicy w jakiej sytuacji zastał szpital i co takiego się stało, że trzeba było oddać zarządzanie szpitalem w prywatne ręce. Ale w sumie to po co ja się pytam, niedługo pewnie w TG znajdzie się jakiś artykuł wybielający działania i wychwalający pod niebiosa starostę i RP, że robili to wszystko „w trosce” o życie i zdrowie mieszkańców gminy i szerzej powiatu ryckiego. Myślenie inaczej byłoby zbrodnią.
Sprostowanie – wszystkiemu w Rykach jest winny burmistrz i RM. Cóż za karygodne przeoczenie. 😀

Don pedro – strasznie krytykujesz starostwo, ale faktem jest, że to Starosta jako szef odpowiada za błędy swoich podwładnych, ale też i spija śmietankę przy sukcesach. Wyluzuj trochę bo zaczynasz się czepiać wszystkiego jak czarny i obserwator. Pozdrawiam

Matko! Ale farmazony…
Szpital a Ratownictwo Medyczne (czy jak kto woli Pogotowie Ratunkowe) to dwa różne podmioty.
Na terenie szpitala działa Stacja Pogotowia Ratunkowego, w której skład wchodzi dyspozytornia pogotowia ratunkowego. Tutaj wpływają zgłoszenia na numer 999 z rejonu operacyjnego 07 (czyli powiat rycki). Następnie pani dyspozytorka przekazuje zebrane informacje zespołom ratownictwa medycznego, które swoje siedziby mają w Rykach (u Kolegi Iwanka, zespół „S” z doktorem) i w Dęblinie (bodajże w Szpitalu Wojskowym, zespół „P”, czyli bez doktora).
Szpital (czyli AMG) posiada w czynnej służbie jeden, bądź dwa ambulanse.
Nie wykonują one zleceń z zakresu ratownictwa medycznego, a jedynie transporty międzyszpitalne, albo coś w stylu przewozu krwi na potrzeby szpitala, itp.
Co do funkcjonowania szpitala i pogotowia, nikt się z nikim nie dogadał.
Operator ratownictwa medycznego – ARION Med – najzwyczajniej w świecie wygrał konkurs na realizację zadań w zakresie Państwowego Ratownictwa Medycznego, w rejonie operacyjnym 07, który (po rezygnacji „Kliniki” z posiadanych kontraktów) ogłoszony został przez NFZ. Firma ta pokonała w konkursie AMG Centrum Medyczne – firmę zarządzającą szpitalem. Dzielna redakcja pisała przecież, o tym. Widać nie chciało się do końca przeczytać, zrozumieć. Może artykuł był zbyt skomplikowany. Ale wtedy trzeba było poszperać w necie.
Ta sama dzielna redakcja opisała ostatnio spór między oboma spółkami, wynikający z tego, że karetki ARION-a wożą do Puław pacjentów, którym pomocy mógłby na spokojnie udzielić szpital rycki. Z kolei pacjenci, którzy wymagali pilnej interwencji specjalistycznej trafiali czasem do szpitala w Rykach. Już dawno domyślałem się, że tak będzie – obserwując chociażby dziwną nadaktywność karetek systemu na trasie Ryki-Puławy-Ryki, no i spora liczba wizyt helikopterów LPR w przeciągu zaledwie kilku miesięcy.

A kto jest winien ostatniego zamieszania wokół ryckiego szpitala? Mam swojego kandydata, ale o zmarłych tylko dobrze, albo wcale.

• This reply was modified 10 years, 6 months temu by  ryki112.

No, to wreszcie się uśmiałem. Ale od początku.

„Dzielna redakcja pisała przecież, o tym.
Ta sama dzielna redakcja”
Podejrzewam, że Szanowny Pan mnie nie zna, więc nie zna też mojego stylu komentowania rzeczywistości.

To, że lokalna prasa – nie w pełni ale w wysokim procencie – służy lokalnym politykom to fakt znany od lat. Możliwości uzależnienia się mediów od polityków jest kilka:
– jakiś polityk daje kasę na założenie gazetki i ona powstaje,
– sytuacja finansowa istniejącej już gazetki jest tak cienka, że jedynym rozwiązaniem jest dać d. jakiemuś politykowi. On się dorzuca, a dzielna redakcja pomija ciemne strony jego życiorysu, ewentualnie wybiela to co w jego życiorysie czarnymi zgłoskami zapisane,
– ewentualne inne.
Dzielni politycy znaleźli też sposób, na wybielanie się w necie. Polityczne k…y, za kilka groszy wypisują różne cuda tylko po to, aby jednego oczernić, a drugiego wybielić. Jako, że nie znamy się, to jedyne co Panu pozostaje to, uwierzyć mi na słowo. Ja nie mam powodu, aby za taką k…ę się uważać. Tak więc sorry, ale zarzut nietrafiony 🙂
Nie wiem gdzie Pan zobaczył w moim poście wrogość jego autora do kogokolwiek (i czegokolwiek). Wyprostowałem jedynie (opierając się o swoją wiedzę z zakresu organizacji i funkcjonowania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne) farmazony, które kilka osób wypisało w powyższych postach, powołując się na to, że coś tam słyszeli. W ogóle zachęcam również do tego, aby przed napisaniem czegokolwiek, posiąść dostępną na dany temat wiedzę. To wszystko jest w necie. Tylko trzeba usiąść, zrozumieć, przetrawić i wyciągnąć wnioski, zamiast opierać się na zasłyszanych przez kogoś bredniach.
Celowo, nie rozwijałem się nad wątkiem kto jest winien obecnej sytuacji. Właśnie przez szacunek do zmarłego. Ale skoro prosi Pan o szczegóły to proszę bardzo. Zachęcam Szanownego Pana, do zapoznania się z treścią umowy, którą śp. Starosta Filipek podpisał z Kolegą Karskim (profesorem z resztą) w ostatnim dniu (a jak wiadomo ten dzień poświęca się z reguły na opróżnienie biura a nie zawieranie brzemiennych w skutkach umów) swojego urzędowania.
Czy Kolega Jagiełło znał treść tej umowy (a tym samym był w stanie przewidzieć jej negatywne dla interesów powiatu skutki), zanim przysłowiowe mleko się rozlało? Czy posiadając taką wiedzę dopuścił do obecnej sytuacji? Sam Jagiełło temu zaprzecza. Tym dzielna redakcja też mogłaby się zająć. Tylko po co? Jest przecież tyle ważnych, ciekawych tematów do opisania. Co kogoś obchodzi jakiś tam szpital.

PS. Jakiś czarny i jakiś obserwator to niestety nie ja. Może Pan szukać dalej. Nie zabraniam. Powodzenia 🙂

Wracając jednak do szpitala. Cały splot wydarzeń (począwszy od podejrzanej „chemii” między śp. Starostą Filipkiem a prof. Karskim , poprzez cuda-wianki jakie w szpitalu miały miejsce przez cały okres zarządzania nim przez „Klinikę”, aż po rezygnację „Kliniki” z dalszego kierowania szpitalem – dodam od razu wymuszoną przez ekipę Kolegi Jagiełły) doprowadził do tego, że – moim skromnym zdaniem – nie było już czasu na zabawę w przetargi. Co by nie opowiadać o jakości leczenia w naszym szpitalu (kto starszy doskonale pamięta krążące przez lata legendy) usług chodziło o zapewnienie ciągłości jego funkcjonowania (a jednocześnie uniknięcie przymusowych wakacji w państwowym apartamentowcu – dajmy na to w Opolu Lubelskim).
Dobrze, że znalazła się – mam taką nadzieję – poważna firma spoza lokalnej kliki (co nie zwalnia społeczności i dzielnej redakcji z patrzenia tym ludziom na łapki), która – pilnujmy tego – wypracuje jakąś sensowną strategię funkcjonowania i rozwoju tego szpitala. Z pożytkiem dla mieszkańców, siebie i świata całego 🙂 W przeciwnym razie tym Państwu (z Jaśniepaństwem Redaktorstwem na czele) trzeba będzie podziękować.