Jednym z zadań powiatu jest promocja i ochrona zdrowia. Jak trudne jest to zadanie przekonał się już niejeden samorząd w naszym kraju. Problemy z funkcjonowaniem szpitala nie omijają również powiatu ryckiego. Jeszcze kilka lat temu, kiedy szpital funkcjonował jako Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej, wszystkie generowane wówczas długi spadały na barki powiatu. Teraz, kiedy szpitalem zajmuje się Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej, to powiat domaga się zapłaty należności.

– Sama myśl przewodnia, którą podjął poprzedni zarząd była myślą właściwą. Było to jedno z lepszych rozwiązań, jakie spotkało powiat rycki, ponieważ w ten sposób wyłoniły się dodatkowe środki finansowe – mówi Stanisław Jagiełło, starosta rycki. Jego zdaniem spółka „Klinika” albo przeinwestowała, albo nie prowadzi racjonalnej gospodarki finansowej. – Podpisywanie nierozważnych umów doprowadziło do problemów spółki – stwierdza.

Niestety końca problemów nie widać. Coraz częściej, m.in. na sesjach, pojawiają się pytania o zagrożenia dla ciągłości funkcjonowania szpitala w Rykach.

W ostatnich dniach pojawiła się groźba rozwiązania umowy i zwrotu środków unijnych z powodu niezrealizowania projektu dotyczącego rozwoju Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Chodzi tu o naprawdę duże pieniądze, bo sumę blisko 7 mln zł. Kłopoty związane z nierozliczeniem nakładów poniesionych przez „Klinikę” na remont szpitala i rosnącymi zaległościami finansowymi wydają się przy tym „niewielkie”. jednak nie dla samorządu. – Zagrożeniem dla realizacji budżetu będzie brak płatności przez NZOZ Klinika. Zaległości czynszowe wynoszą już ponad 700 tys. zł. Podjęto decyzję o złożeniu pozwu do sądu w celu wyegzekwowania należności czynszowych od NZOZ Klinika – informuje Jagiełło.

13 czerwca NZOZ „Klinika” przysłał pismo, w którym sprecyzowano kierunek działań.

– Jesteśmy w trakcie prac polegających na wprowadzeniu ewidencji księgowo-finansowej spółki za lata ubiegłe przez powołany zespół biegłych rewidentów. W związku z powyższym informacje zostaną przesłane po sporządzeniu sprawozdania finansowego – napisał profesor Karski.

Starosta ocenił tę propozycje jako obiecującą, ale z drugiej strony oddalającą w czasie to co się dzieje. – Mamy czas, żeby poczekać – podsumowuje starosta.