Zdarzenie miało miejsce podczas lotu szkolnego. Maszynę pilotował instruktor 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego wraz z uczniem, przyszłym pilotem wojskowym. Do wypadku doszło w fazie lądowania. W chwilę przed przyziemieniem Puszczyk zachwiał się i spadł na płytę lotniska. Śmigłowiec uległ uszkodzeniu.

– Piloci wyszli z maszyny o własnych siłach. Na miejsce przyjechał ambulans wojskowy, którym załogę przewieziono do 6. Szpitala Wojskowego w Dęblinie. O zdarzeniu poinformowaliśmy Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego – informuje kpt. Grzegorz Grabarczuk, oficer prasowy 4. SLSz.

Lekarze nie stwierdzili u pilotów uszczerbku na zdrowiu. Dziś są już w pracy. – Są do dyspozycji Komisji, która wciąż pracuje nad zbadaniem okoliczności wypadku. Dopiero kiedy zakończą pracę dowiemy się co było przyczyną zdarzenia – tłumaczy Grabarczuk.

Miejsce wypadku jest zabezpieczone. Od momentu zdarzenia loty SW-4 Puszczyk są wstrzymane do odwołania. O tym, kiedy załoga śmigłowca powróci za stery zdecyduje Komisja. Są to standardowe procedury postępowania przy okolicznościach wypadków lotniczych.

W tym momencie na lotnisku 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego bez przeszkód odbywają się loty innych statków powietrznych.