Sport

Odwleka się likwidacja „Czarnych” Dęblin

Opublikowano 15 kwietnia 2015, autor: Mariusz Nastalski

Starosta Stanisława Jagiełło złożył wniosek do sądu o ustanowienie kuratora dla pozostającego bez władz i zadłużonego na milion złotych klubu. Na to stanowisko zaproponował mecenasa Macieja Rajcha, radcę prawnego powiatu

Rozpoczął się kolejny miesiąc agonii Czarnych. Ostatni zarząd z Markiem Gorczycą na czele wraz z komisją rewizyjną podał się do dymisji 6 marca. Od tego czasu, mimo kilku prób, nie udało się powołać nowych władz. Ponadto w tym okresie komornik upomniał się w klubie o natychmiastową spłatę długu w kwocie 250 tys. zł, a rada miasta odebrała „Czarnym” jedyne źródło finansowania, czyli inkaso z targowiska. Na ostatnim walnym zebraniu członków klubu postanowiono zwrócić się do starosty o ustanowienie kuratora. Jak się okazuje, kurator jedynie oddala termin prawnej likwidacji „Czarnych”.

„Czarni” grają na czas

Wniosek o powołanie kuratora, który starosta złożył w sądzie, póki co nic nie zmienia. Sąd nie musi przychylać się do wniosku. Jeżeli jednak kurator pojawi się w klubie, jego pierwszym ruchem będzie podjęcie próby powołania nowych władz. To jedynie odłożenie w czasie formalnej upadłości klubu. Trudno uwierzyć, by kurator stworzył zarząd, skoro nie stworzyli go członkowie klubu. Kolejnym krokiem kuratora będzie wybranie z grona członków klubu likwidatora. Z kolei jego zadaniem będzie likwidacja pod względem strukturalnym i finansowym majątku klubu, spłacenie wierzycieli zaczynając od ZUS-u, urzędu skarbowego i miasta. Ostatnim krokiem będzie wyrejestrowanie „Czarnych” z Krajowego Rejestru Sądowego.

Klub został bez pieniędzy

Póki co trwa agonia klubu. Choć kasa jest pusta, a w klubie nie ma żadnego pracownika, to „Czarni” nadal uczestniczą w rozgrywkach. Seniorzy grają w IV lidze. Przed tygodniem odwołali mecz z Włodawianką z powodu złego stanu boiska. W ostatnią niedzielę na spotkanie z Orlętami Łuków podopieczni Michała Walendziaka i Pawła Przybysza pojechali w okrojonym składzie. Wszyscy piłkarze zdają sobie sprawę, że szanse na wypłatę wynagrodzeń za grę są znikome. W ostatni weekend rozpoczęły się rozgrywki lig młodzieżowych. W najbliższym czasie klub będzie musiał realizować kolejne zobowiązania. Będą to opłaty za ubezpieczenie drużyn młodzieżowych, koszty organizacji meczów u siebie, opłaty za sędziów, opłaty za wyjazdy. Były prezes Marek Gorczyca, choć pomaga i sprawuje nadzór nad działalnością klubu, to nie może dysponować jego majątkiem. Nadal nie wiadomo kto i skąd ma wziąć pieniądze na w/w koszty. Bez odpowiedzi pozostaje także pytanie, kto może dysponować pieniędzmi chociażby ze sprzedaży biletów na mecze. Wiadome tylko, że miasto opłaca utrzymania trenerów drużyn młodzieżowych. Do sprawy będziemy wracać.

Napisz komentarz »