Ten „bat” na kierowców ma jeden cel. Zmusić Polaków do zdjęcia nogi z gazu. – Kierujący będzie się liczył z tym, że jeśli przekroczy prędkość w terenie zabudowanym o 50 km/h, to dalej tym samochodem nie pojedzie – tłumaczy Robert Pawłowicz, kierownik referatu ruchu drogowego KPP w Rykach. Do tej pory takie wykroczenie kończyło się mandatem lub wnioskiem do sądu. Teraz uprawnienia będą zabierane obligatoryjnie. Skończy się też bezkarność za jazdę bez prawa jazdy po odebraniu go przez sąd. Jeżeli taki delikwent trafi w ręce policji, będzie mu groziło do dwóch lat więzienia.

Polska ma najwyższy w Unii Europejskiej wskaźnik śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. To właśnie prędkość i brawura są ich najczęstszą  przyczyną. – Dlatego zmiany  mają zmusić kierowców, aby zdejmowali nogę z gazu – mówi Pawłowicz.

Moszczanka na prowadzeniu

Pod względem zdarzeń drogowych najniebezpieczniejszym miejscem w powiecie jest  skrzyżowanie w Moszczance. – Tam odnotowujemy najwięcej przekroczeń prędkości – mówi kierownik ryckiej „drogówki”. Dodaje, że „mistrzów kierownicy” niestety nie brakuje. Policjanci wspominają choćby kierowcę jadącego z Lublina do Warszawy krajową 17. Tylko w naszym  powiecie dostał dwa mandaty za przekroczenie prędkości. – W Sarnach jechał 190 km/h, a w Dąbi Starej 200 km/h – wspomina Pawłowicz.

Pijani muszą się bać

Prawo będzie też bardziej rygorystyczne wobec pijanych za kółkiem. Oprócz kary więzienia, czy dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów sądy będą mogły orzekać również obowiązek zapłaty 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym. Recydywiści zapłacą 10 tys. zł.

Nowa ustawa wprowadza też obowiązek montażu w samochodach blokad alkoholowych. Alcolock uniemożliwi uruchomienie samochodu, gdy w wydychanym przez kierującego powietrzu poziom alkoholu przekroczy 0,1 mg/1 dm sześc. Alcolocki będą musiały montować osoby skazane za jazdę po alkoholu, gdy będą się starać o przywrócenie prawa jazdy.

Oto, jakie czekają nas zmiany:

– kierowcy, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o minimum 50 km/h w obszarze zabudowanym, stracą prawo jazdy na 3 miesiące. Policjant zatrzyma dokument od razu

– jeżeli osoba będzie nadal prowadzić pojazd bez prawa jazdy, straci je na pół roku. W przypadku ponownego prowadzenia pojazdu w przedłużonym okresie, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania

– uprawnienia do prowadzenia pojazdami utracą na 3 miesiące kierowcy, którzy przewożą zbyt dużą liczbę osób (choćby o dwie osoby więcej niż wskazano w dowodzie rejestracyjnym).

Wiesława Włodarczyk z Kletni

Przepisy należy respektować

Jestem za zaostrzeniem przepisów. Bezpieczeństwo na drodze to podstawa. Wszyscy jesteśmy uczestnikami ruchu i chcemy czuć się komfortowo. Jeśli, ktoś łamie prawo to powinien ponosić konsekwencje.

kom. Robert Pawłowicz

Noga z gazu

Prędkość i brawura jest przyczyną większości wypadków. Dlatego zmiany, które wejdą w życie już za kilka dni mają zmusić kierowców, aby zdejmowali nogę z gazu.