Sport

Odłożone marzenia Amatora

Opublikowano 09 czerwca 2015, autor: (awf)

Amator Leopoldów/Rososz przegrał 2:7 z Orłami Kazimierz i tym samym stracił szanse na awans do „okręgówki”. W walce o V ligę liczą się już tylko Orły i Mazowsze Stężyca

Najgorszy mecz Amatora

To był mecz z gatunku, że jednym wszystko wychodzi, a drugim nic – mówi Jarosław Prządka, trener Amatora. – Niestety, w tym spotkaniu popełniliśmy zbyt dużo indywidualnych błędów, za bardzo pozwalaliśmy przeciwnikowi grać, co rywale skrzętnie wykorzystali. Krótko mówiąc: zagraliśmy najgorszy mecz na wiosnę.

Faktycznie, chyba mało kto spodziawał się, że Amator dostanie takie „lanie” na własnym boisku. Sześć ostatnich spotkań podopieczni trenera Prządki wygrali strzelając 24 gole i tracąc tylko 6. Średnio piłkarze Amatora strzelali po 4, a tracili tylko po 1 golu. Tymczasem w meczu z Orłami otrzymali zimny prysznic i marzenia o awansie w Leopoldowie i Rososzy muszą być odłożone co najmniej na rok. W najbliższej kolejce Amator jedzie do Karczmisk na mecz z Bobrami, a rozgrywki zakończy derbowym meczem z Mazowszem Stężyca.

Awans już w niedzielę?

A właśnie stężyczanie mają największe szanse, żeby już w najbliższą niedzielę przystawić stempel na swoim awansie do „okręgówki”. Mazowsze zajmuje 1 miejsce w tabeli II grupy A klasy i ma 3 punkty przewagi nad… Orłami Kazimierz. Jeżeli podopieczni trenera Marcina Gajdzińskiego wygrają ten mecz, to już będą mogli świętować awans do V ligi. Jeżeli zremisują, to będą potrzebowali jeszcze jednego punktu w ostatnim meczu z Amatorem. A jeżeli przegrają, to mocno sobie skomplikują sytuację i mogą mieć problemy z promocją.

Z całym szacunkiem dla Orłów my ten mecz chcemy wygrać – mówi Marcin Gajdziński. – Wynik z Rososzy nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, może dlatego, że oglądałem ten mecz. To nie Kazimierz zagrał dobrze, ale Amator zagrał bardzo źle. Jak zagramy swoje, to co sobie założymy, to powinno być dobrze. Na szczęście do drużyny wrócą zawodnicy, którzy nie mogli zagrać z Żyrzyniakiem.

A z Żyrzyniakiem stężyczanie wygrali 2:1 i były to bardzo ważne punkty, bowiem pozwoliły zachować bezpieczną przewagę nad najgroźniejszym rywalem do awansu. Mecz, który może zakończyć rywalizację w tej grupie zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę (14.06.) o godzinie 17:30 na stadionie im. Henryka Frąckiewicza w Stężycy. Czy właśnie w tę niedzielę gospodarze będą już świętować awans?

 

Napisz komentarz »