Sport

Czy Czarni zagrają w A klasie?

Opublikowano 29 lipca 2015, autor: Mariusz Nastalski

Lubelski Związek Piłki Nożnej przyznał Klubowi Oldboya Czarni Dęblin prawo gry w rozgrywkach A klasy. Jednak z powodu braku chętnych do gry w zespole Janusza Kozickiego drużyna może nie przystąpić do ligi

Klub Oldboya Czarni Dęblin firmuje się jako spadkobierca tradycji będącego w likwidacji, zadłużonego na milion złotych Klubu Sportowego Czarni Dęblin. To dzięki zasługom Czarnych zarząd LZPN dopuścił do rozgrywek A klasy Oldboyów. Oba kluby łączą dwie osoby: Marek Gorczyca i Janusz Kozicki. Obaj panowie w nowej jednostce piastują takie same funkcje co w bankrutujących Czarnych, czyli prezesa i trenera. Jak na razie ten pierwszy nie ma czym i kim zarządzać, a ten drugi kogo trenować.Chętnych do gry w Oldboyach brak. Jak ustalił „Twój Głos”, na pierwszym treningu 15 lipca było siedem osób, ale tylko dwóch zainteresowanych grą w nowym klubie. Trener Janusz Kozicki poinformował na spotkaniu o zasadach gry  w „nowych” Czarnych. Zawodnicy mieliby grać amatorsko bez gratyfikacji finansowych. Jedynym wynagrodzeniem miałby być wspólnie spędzony czas na kopaniu piłki, a od czasu do czasu spotkanie przy „kiełbaskach”.

Piłkarze w nowych klubach

Zgodnie z regulaminem Polskiego Związku Piłki Nożnej klub, który nie zgłosił zespołu do żadnych rozgrywek, nie jest już członkiem PZPN. Tak jest w wypadku KS Czarni Dęblin..Piłkarze tego klubu mogę bez żadnych opłat grać gdzie tylko chcą. Wszystkie zespoły młodzieżowe wraz z trenerami trafiły pod skrzydła Orląt 1925 Dęblin. Większość seniorów także znalazła nowe drużyny. I tak np. Mariusz Frączek i Dawid Osojca trafili do Powiślaka Końskowola, Damian Dzido do Orląt Łuków, Leszek Lipiec do Ruchu Ryki, Artur Kępka do Zrywu Sobolew. Na brak propozycji nie narzekają Paweł Osojca, Michał Zdunek, Błażej Siwek czy Cezary Adamski. Niektórzy zawodnicy zapewne trafią do Orląt 1925 czy Gabarytów Dęblin. Juniorzy, na których tak bardzo liczył trener Kozicki, też wybrali inne drużyny.

Reaktywacja bez powodzenia

Zdaje się, że już tylko niepoprawni optymiści liczą na start Oldboyów Czarnych w A klasie.Wszystko wskazuje na to, że reaktywacja Czarnych pod nazwą Oldboy się nie powiedzie.  Klub Oldboya, jako stowarzyszenie zwykłe, nie posiada osobowości prawnej i nie może ubiegać się o dotację z miasta na działalność sportową. Nie może także prowadzić działalności gospodarczej, przyjmować darowizn, spadków i zapisów oraz otrzymywać dotacji na swoją działalność. Klub pozostaje bez pieniędzy. Żeby ratować sytuację potrzebna jest zmiana statutu i formy organizacyjnej klubu. To może potrwać

Dla kogo stadion

Póki co nie rozwiązana zostaje sprawa kuratora, którego w „starych” Czarnych chce powołać starosta Stanisław Jagiełło. Jego zadaniem ma być zwołanie walnego zebrania członków klubu i wybór nowego zarządu. Trudno się spodziewać, że taki scenariusz wejdzie w życie. Czarnym grozi likwidacja. Klub Oldboya Czarnych oficjalnie nie ma majątku i nie może przejąć go po poprzedniku. Dotyczy to strojów, piłek itp. Nie ma też, podobnie jak inne kluby w Dęblinie, własnego stadionu. Były stadion Czarnych przejęło miasto, gdyż leży on na jego działce. Obecnie miasto w całości ponosi koszty jego utrzymania. Burmistrz Dęblina Beata Siedlecka zgodziła się, aby z boiska korzystali wszyscy zainteresowani. Nie dawno grali na nim tylko Czarni. Bywało tak, że drugi z dęblińskich klubów Gabaryty tułał się po okolicy grając m.in. w Stężycy.

Napisz komentarz »