na sygnale

Zginął kilkadziesiąt metrów od domu

Opublikowano 02 września 2015, autor: Zbigniew Jończyk, Marlena Ochal

47-letni mężczyzna próbował przejść na drugą stronę jezdni. Został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Nie przeżył

Tragiczna niedziela w Rososzy (gm. Ryki). Dochodziła godzina dwudziesta. 47-letni Grzegorz K., mieszkaniec tej miejscowości wracał do domu. Jego znajomi twierdzą, że wcześniej mógł pić alkohol. W pewnym momencie wszedł na jezdnię. Chciał przejść na drugą stronę, gdzie znajduje się chodnik prowadzący do jego domu. Miał do niego około 100 metrów. Mieszkał tuż za zakrętem. – Zawsze był ostrożny. Bał się tędy wracać. Wybierał okrężną drogę, żeby nie przechodzić przez jezdnię – mówi znajomy 47-latka. Natężenie ruchu na tej drodze powiatowej jest spore. Niektórzy kierowcy, mimo że to teren zabudowany, jadą ze znaczną prędkością. Tym razem zdecydował inaczej. Wszedł na jezdnię w miejscu niedozwolonym. Około 50 metrów wcześniej jest wymalowane i oznakowane przejście dla pieszych.

Nie było szans na ratunek

Miał pecha. W momencie, kiedy postanowił przejść na drugą stronę od strony Ryk nadjeżdżał vw golf. Za jego kierownicą siedział młody chłopak. Mieszkaniec sąsiedniej miejscowości. – Nie było żadnej szansy, żeby wyhamować – mówi 23-letni kierowca. Auto uderzyło pieszego lewym rogiem zderzaka. Zbił się reflektor. Mężczyzna upadł na maskę, a później szybę, która się roztrzaskała. Kierowca zaczął ostro hamować. Ciało Grzegorza leżało na masce. Po wyhamowaniu bezwładnie upadło na skwerek. Kilkadziesiąt metrów od miejsca potrącenia. Kierowca wysiadł z samochodu. Wezwał pomoc. 47-latek nie dawał oznak życia. Miał liczne obrażenia głowy i nóg. Lekarz, który kilka minut później przybył na miejsce stwierdził zgon. Strażacy i policjanci zabezpieczyli miejsce wypadku. Droga na tym odcinku została zablokowana dla ruchu. Wprowadzono objazdy.

Przyczyna śmierci po sekcji

Policjanci pod nadzorem prokuratora rozpoczęli czynności wyjaśniające okoliczności wypadku. – Będziemy wywoływać opinię biegłego z dziedziny ruchu drogowego – mówi Hanna Dobek, szefowa ryckiej prokuratury. Ma dać m.in. odpowiedź na pytanie, z jaką prędkością w momencie potrącenia poruszał się vw golf. Jutro w zakładzie medycyny sądowej zostanie przeprowadzona sekcja zwłok Grzegorza K. Ma wskazać bezpośrednią przyczynę śmierci. Wiadomo będzie również, czy pieszy był trzeźwy. Natomiast policja potwierdza, że trzeźwy był kierowca vw.

Policjanci apelują o ostrożność. 47-latek to piąta ofiara wypadku w tym roku na drogach powiatu ryckiego. Tyle osób zginęło w całym 2014 roku. Wzrasta również ilość zdarzeń z udziałem pieszych, rowerzystów i motocyklistów. Jeszcze w 2013 roku było ich 20. W ubiegłym o połowę więcej.

Motocykle 125 - Jaki wybrać? Jaki kupić?
Napisz komentarz »