Społeczeństwo

Pod Rykami pojawiły się wilki

Opublikowano 19 kwietnia 2016, autor: Łukasz Prusak

– Szczęka mi opadła, kiedy z lasu wyszły dwa wilki. Liczyłem na sarnę, albo dzika. Wilków nie było tu od lat 60-tych – mówi fotograf Piotr Mazur z Ryk

Zdjęcia pary młodych wilków wykonał w środę (13 kwietnia) między 17 a 18 w Lasach Gołębskich. – Jakieś 15-20 kilometrów od Ryk – precyzuje miłośnik przyrody. Mazur celowo nie podaje dokładnego miejsca wykonania fotografii, żeby uniknąć sytuacji, w której niepożądani goście będą penetrować las i płoszyć zwierzynę. Jak przyznaje fotograf, obecność wilka w lasach koło Ryk to olbrzymie zaskoczenie. – Mistrzostwo świata – mówi uradowany.

Tego dnia pan Piotr wybrał się po prostu porobić zdjęcia. Zabrał swojego Nikona z teleobiektywem i poszedł „polować” na łosia albo jelenia. Rozłożył się ze sprzętem na wzgórzu. Przed nim rozcierała się łąka, a za nią las. Zupełne odludzie. – Nagle usłyszałem, jak „szczekają” kozły. To znaczy, że ostrzegały się przed zagrożeniem, np. przed dzikami  – opowiada fotograf. Nie minęła minuta, a z lasu wybiegła para wilków. Mazur obserwował je z odległości 300 – 400 metrów. Robił zdjęcia, jak wilki bawią się i dokazują. Obserwował je przez lornetkę dobre 15 minut. – To młodziaki. Na moje oko mają około roku – mówi Mazur.

Świeża sprawa

Zbigniew Hałaczkiewicz z Nadleśnictwa Puławy mówi, że informacja o obecności wilka w Lasach Gołębskich jest bardzo świeża. Nie potrafi póki co stwierdzić, czy te piękne drapieżniki są tu na stałe, czy po prostu migrują w poszukiwaniu nowych łowisk. Ma jednak nadzieję, że się u nas zadomowią. – Na pewno będą miały co jeść – mówi nadleśniczy. W Lasach Gołębskich, które obejmują ok. 14 tys. hektarów żyje 700 saren, 260 jeleni, 180 łosi i 240 dzików. Wilki były tu widziane na przełomie 2013 i 2014 roku. Były to najpewniej osobniki przejściowe. – Wilk to znakomity regulator populacji. Zabija chore i słabe sztuki – mówi Hałaczkiewicz. Zastanawia się też, skąd mogły do nas przybyć. Pierwszy trop to Puszcza Kozienicka. Ale jak mówi Zygmunt Czerniejewski z Nadleśnictwa Kozienice, w tamtych lasach wilków się nie widuje. – Na przestrzeni 10 lat nikt ich nie widział – zauważa Czerniejewski, który kiedyś, przez kilka lat, mieszkał w Rykach. Po drugiej stronie Wisły zanotowano za to obecność innego wielkiego drapieżnika – rysia. – Był u nas jakieś trzy lata – mówi leśniczy.

Jego zdaniem, jeżeli chodzi o wilki, to najpewniej do Lasów Gołębskich przybyły z innych rejonów Lubelszczyzny. W naszym województwie drapieżniki te żyją w Lasach Janowskich, Parczewskich, Łukowskich i w Puszczy Solskiej (pow. biłgorajski). Na terenie Nadleśnictwa Puławy były widziane ostatnio w latach 50-tych i 60-tych.

Napisz komentarz »