Aktualności

Miałem wielki sentyment do Ryk. Nadal go mam

Opublikowano 02 października 2016, autor: M

Prof. Jerzy Karski: Zakwestionowano nam wysokość kosztów poniesionych przez spółkę na remonty szpitala. M.in. te sławetne gwoździe. Ponoć kupiliśmy za drogie, kiedy remontowaliśmy przeciekający dach. To nam wytknięto. Nie mogliśmy uzyskać żadnego wsparcia od starostwa i taka jest prawda. A wskaźniki pokazywały, że szpital się rozwijał. W 2005 roku szpital udzielił 8 tysięcy świadczeń. W 2012 roku było to już 27 tysięcy. Dzisiaj wiem, że w 2012 roku szpital można było uratować.

O kłopotach finansowych, chłodnych relacjach z zarządem powiatu, w końcu o chorobie i śmierci syna. Rozmowa z prof. Jerzym Karskim, byłym prezesem spółki „Klinika”, która dzierżawiła szpital w Rykach, już w najbliższą środę w wydaniu papierowym „Twojego Głosu”

 

Napisz komentarz »